Dzisiaj chyba pierwszy post bez zdjęć...
Sprawdzając co robią jesienią inni ogrodowi blogerzy tacy jak ja natrafiłam na
Katalog blogów o ogrodach: http://blogiogrody.blogspot.com/
...a tam znalazłam linki do przeróżnych, ciekawych blogów związanych z naszym ukochanym tematem. Niektóre z blogów które znalazłam na liście znam i odwiedzam od dawna, inne były dla mnie całkowitą nowością. Poniżej subiektywna lista blogów - tych, które według mnie zasługują na największą uwagę (*kolejność na liście przypadkowa).
1. "The Garden", czyli blog Katarzyny i Andrew Bellinghamów (ale tych Państwa i tego bloga raczej przedstawiać nie muszę ;) ) - http://katarzynabellingham.blogspot.com/
2. "Różany Ogród" - http://aniads-rosegarden.blogspot.com/ - czyli wszystko o różach ( niezliczone informacje i piękne zdjęcia).
3. "Barwy Ogrodu" - http://barwyogrodu.blogspot.com/ - naturalnie, różnorodnie i ciekawie.
4. "Mój Ogród" - http://kattka.blogspot.com/ -, czyli podręczny katalog roślin z dużą ilością bylin.
5. "Hibner Studio" - http://hibnerstudio.blogspot.com/ - nowoczesne ogrody, architektura krajobrazu, landart, design i inne tematy warte uwagi.
6. "Foto Blog Drzewa Polski" - http://drzewapolski.blogspot.com/ - czyli wyczerpująca i ładnie sfotografowana encyklopedia drzew nie tylko rodzimych a wszystkich tych, które mogą rosnąć w Polsce.
7. "Stare Pompy Ręczne Do Wody" - http://pompy-studnie.blogspot.com/ - ,czyli Blog miłośnika pięknych elementów jakimi są stare pompy do wody.
8. "Blog w ogrodzie" - http://blogwogrodzie.pl/ - czyli blog pracowni Formio o ogrodach, architekturze, przestrzeni miejskiej i innych...
... Zapraszam do odkrywania...
Ale zanim jeszcze klikniecie w link i zagłębicie się w jakiś z poleconych przeze mnie blogów zobaczcie czy nie znajdziecie czegoś ciekawego u Nas. Czytajcie, oglądajcie i komentujcie...
Pozdrawiam
Szukaj na tym blogu
wtorek, 25 listopada 2014
poniedziałek, 24 listopada 2014
OGRODY NATURALNE - skandynawskie inspiracje
Dziś znowu spróbuję podejść do tematu ogrodów naturalnych, naturalistycznych, ...
...Tak. Wbrew pozorom projektowanie i tworzenie takich ogrodów to niełatwa sztuka...Jak to robić?
Jak pisałam w przedostatnim poście - najlepszą i pierwszą inspiracją przy tworzeniu naturalnych ogrodów jest obserwacja przyrody. Od tego musimy zacząć. Tak naprawdę, to nie wyobrażam sobie świadomego architekta krajobrazu, który nie zachwyca się pięknem natury. Nie wyobrażam sobie dobrego architekta krajobrazu, który od czasu do czasu nie wybiera się na spacer do lasu, przechadzkę wśród łąk i pól lub górską wędrówkę.
By przenieść kawałek naturalnego krajobrazu do ogrodu, adaptować go do ogrodowych wymagań, z wyczuciem wzmocnić i uwypuklić pożądane cechy kompozycji, potrzebna jest przede wszystkim wrażliwość nabywana podczas obcowania z naturą.
Ale nawet gdy jesteśmy entuzjastami tego co stworzyła nasza Ziemia, wrażliwi na piękno przyrody posiadamy niezbędną wiedzę i umiejętności w dziedzinie ogrodnictwa to nadal okazuje się, że stworzenie naturalistycznego ogrodu jest zadaniem nie łatwym. Co zrobić?
Możemy przecież podpatrzeć jak to robią inni.
A jak już szukać inspiracji u innych nie to będą najlepsze przykłady.
My już od dawna, z zazdrością i podziwem, śledzimy to co robią nasi "koledzy po fachu" w krajach, których architektura krajobrazu jest na zdecydowanie wyższym poziomie niż u nas. Mam tu na myśli: Wielką Brytanię, Francję, Stany Zjednoczone, Australię, Niemcy czy choćby Słowenię.
Nawet na swoim blogu już kilkukrotnie odsyłałam czytelników na strony ASLA (czyli amerykańskiego Stowarzyszenia Architektów Krajobrazu), wyrażałam swój zachwyt nad tym co tworzy angielska pracownia Acreswild lub architekci krajobrazu ze Słowenii.
Dziś chciałam Wam pokazać jakie ogrody tworzą niewątpliwi mistrzowie "zielonej", wpisanej w krajobraz, organicznej architektury jakimi są Skandynawowie. Zobaczcie sami!
Prezentowane przeze mnie przykłady to w przeważającej części ogrody pracowni Mariki Delin (www.marikadelintradgard.se). Natknęliśmy się na tą Panią przeglądając szwedzki magazyn Lantliv (czyli takie ichniejsze Sielskie Życie), przywieziony przez nas z urlopu w Szwecji.
Zresztą w tym poście wykorzystałam artykuły z dwóch szwedzkich magazynów, które gorąco polecam. Wspomniany wcześniej Lantliv oraz bodaj jeszcze ciekawszy kwartalnik Tradgardsliv (czyli w wolnym tłumaczeniu: życie ogrodu). A dla zainteresowanych polecam prenumeratę tegoż kwartalnika.
Minimalizm w kompozycji; bujna,"dzika" roślinność; prostota form architektonicznych i zespolenie architektury z krajobrazem to to, co u Szwedów urzeka najbardziej. Czasem bryła domu zatopiona jest w zieleni, innym znów razem przytulona do stromej skały. Budynek i otoczenie tworzą jedną harmonijną całość. A okalający dom ogród, subtelny ale przemyślany, jakoś tak niepostrzeżenie rozpływa się w szwedzkim pejzażu.
A na koniec chciałam jeszcze zarekomendować książkę: "Projektowanie Ogrodów, Ogródków i Działek" szwedzkiej autorki Margarety Diedrichs. Znajdziecie tu naprawdę wiele zdjęć z pięknych szwedzkich ogrodów oraz garść ciekawych porad.
...Zresztą my, w naszej pracowni (Ekosystem-Pracownia Architektury Krajobrazu), naprawdę bardzo często, projektowanie ogrodu zaczynamy od przeglądnięcia tej właśnie książki w poszukiwaniu inspiracji.
Zresztą jeżeli podobają się wam takie klimaty i zajmujecie się projektowaniem ogrodów lub po prostu lubicie coś zmieniać we własnym ogrodzie to książka Margarety Diedrichs powinna być pozycją obowiązkową na waszej półce.
ps. Jeżeli podoba Wam się ten post zapraszam do przejrzenia innych moich wpisów pod etykietą Ogrody Naturalne.
...Tak. Wbrew pozorom projektowanie i tworzenie takich ogrodów to niełatwa sztuka...Jak to robić?
Jak pisałam w przedostatnim poście - najlepszą i pierwszą inspiracją przy tworzeniu naturalnych ogrodów jest obserwacja przyrody. Od tego musimy zacząć. Tak naprawdę, to nie wyobrażam sobie świadomego architekta krajobrazu, który nie zachwyca się pięknem natury. Nie wyobrażam sobie dobrego architekta krajobrazu, który od czasu do czasu nie wybiera się na spacer do lasu, przechadzkę wśród łąk i pól lub górską wędrówkę.
By przenieść kawałek naturalnego krajobrazu do ogrodu, adaptować go do ogrodowych wymagań, z wyczuciem wzmocnić i uwypuklić pożądane cechy kompozycji, potrzebna jest przede wszystkim wrażliwość nabywana podczas obcowania z naturą.
Ale nawet gdy jesteśmy entuzjastami tego co stworzyła nasza Ziemia, wrażliwi na piękno przyrody posiadamy niezbędną wiedzę i umiejętności w dziedzinie ogrodnictwa to nadal okazuje się, że stworzenie naturalistycznego ogrodu jest zadaniem nie łatwym. Co zrobić?
Możemy przecież podpatrzeć jak to robią inni.
A jak już szukać inspiracji u innych nie to będą najlepsze przykłady.
foto: źródło - http://www.marikadelintradgard.se/ |
My już od dawna, z zazdrością i podziwem, śledzimy to co robią nasi "koledzy po fachu" w krajach, których architektura krajobrazu jest na zdecydowanie wyższym poziomie niż u nas. Mam tu na myśli: Wielką Brytanię, Francję, Stany Zjednoczone, Australię, Niemcy czy choćby Słowenię.
Nawet na swoim blogu już kilkukrotnie odsyłałam czytelników na strony ASLA (czyli amerykańskiego Stowarzyszenia Architektów Krajobrazu), wyrażałam swój zachwyt nad tym co tworzy angielska pracownia Acreswild lub architekci krajobrazu ze Słowenii.
Dziś chciałam Wam pokazać jakie ogrody tworzą niewątpliwi mistrzowie "zielonej", wpisanej w krajobraz, organicznej architektury jakimi są Skandynawowie. Zobaczcie sami!
Prezentowane przeze mnie przykłady to w przeważającej części ogrody pracowni Mariki Delin (www.marikadelintradgard.se). Natknęliśmy się na tą Panią przeglądając szwedzki magazyn Lantliv (czyli takie ichniejsze Sielskie Życie), przywieziony przez nas z urlopu w Szwecji.
Zresztą w tym poście wykorzystałam artykuły z dwóch szwedzkich magazynów, które gorąco polecam. Wspomniany wcześniej Lantliv oraz bodaj jeszcze ciekawszy kwartalnik Tradgardsliv (czyli w wolnym tłumaczeniu: życie ogrodu). A dla zainteresowanych polecam prenumeratę tegoż kwartalnika.
foto: źródło - http://www.marikadelintradgard.se/ |
foto: źródło - http://www.marikadelintradgard.se/ |
foto: źródło - http://www.marikadelintradgard.se/ |
foto: źródło - http://www.marikadelintradgard.se/ |
Minimalizm w kompozycji; bujna,"dzika" roślinność; prostota form architektonicznych i zespolenie architektury z krajobrazem to to, co u Szwedów urzeka najbardziej. Czasem bryła domu zatopiona jest w zieleni, innym znów razem przytulona do stromej skały. Budynek i otoczenie tworzą jedną harmonijną całość. A okalający dom ogród, subtelny ale przemyślany, jakoś tak niepostrzeżenie rozpływa się w szwedzkim pejzażu.
foto: źródło - http://www.marikadelintradgard.se/ |
foto: źródło - http://www.marikadelintradgard.se/ |
foto: źródło - http://www.marikadelintradgard.se/ |
artukuł z kwartalnika TRADGARDSLIV (źródło - http://www.marikadelintradgard.se/) |
artukuł z kwartalnika TRADGARDSLIV (źródło - http://www.marikadelintradgard.se/) |
artukuł z kwartalnika TRADGARDSLIV (źródło - http://www.marikadelintradgard.se/) |
artukuł z magazynu LANDLIV (źródło - http://www.marikadelintradgard.se/) |
artukuł z magazynu LANDLIV (źródło - http://www.marikadelintradgard.se/) |
A na koniec chciałam jeszcze zarekomendować książkę: "Projektowanie Ogrodów, Ogródków i Działek" szwedzkiej autorki Margarety Diedrichs. Znajdziecie tu naprawdę wiele zdjęć z pięknych szwedzkich ogrodów oraz garść ciekawych porad.
...Zresztą my, w naszej pracowni (Ekosystem-Pracownia Architektury Krajobrazu), naprawdę bardzo często, projektowanie ogrodu zaczynamy od przeglądnięcia tej właśnie książki w poszukiwaniu inspiracji.
Zresztą jeżeli podobają się wam takie klimaty i zajmujecie się projektowaniem ogrodów lub po prostu lubicie coś zmieniać we własnym ogrodzie to książka Margarety Diedrichs powinna być pozycją obowiązkową na waszej półce.
Książka Margarety Diedrichs - w wydaniu polskim i w oryginale |
artukuł z kwartalnika TRADGARDSLIV (źródło - http://www.marikadelintradgard.se/) |
artukuł z kwartalnika TRADGARDSLIV (źródło - http://www.marikadelintradgard.se/) |
artukuł z kwartalnika TRADGARDSLIV (źródło - http://www.marikadelintradgard.se/) |
artukuł z kwartalnika TRADGARDSLIV (źródło - http://www.marikadelintradgard.se/) |
ps. Jeżeli podoba Wam się ten post zapraszam do przejrzenia innych moich wpisów pod etykietą Ogrody Naturalne.
niedziela, 9 listopada 2014
Park w Żywcu dla ciekawych
O naszym Parku Żywieckim już kiedyś pisałam...
... ale były to raczej luźne wiosenne impresje niż jakiś konkretny i wyczerpujący opis tematu. Obiecałam, że do tematu wrócę i słowa dotrzmuje. Tym bardziej, że znalazłam w otchłani mojego komputera stary referat Łukasza z czasów studiów na ten temat ( którego nie zawaham się użyć).
Więc jeśli chcecie przebrnąć przez większą ilość tekstu - to serdecznie zapraszam do czytania:
Opisując tereny
zieleni żywieckiego parku publicznego nie sposób pominąć fakt, iż
są one ściśle związane z zespołem zabudowań żywieckiego
Starego Zamku i Pałacu, znajdujących się w północnej części
parku. Dlatego pisząc o Parku w Żywcu będę miał na myśli cały
zespół zamkowo-parkowy. Założenie to zajmuje obszar ok.26ha i
bezpośrednio przylega do centrum historycznego i administracyjnego
miasta Żywca.
widok z lotu ptaka na najstarszą część założenia parkowo-zamkowego w Żywcu ( źródło foto: www.kocjan.pl ) |
Początki Parku Żywieckiego sięgają
prawdopodobnie już pierwszej połowy XVI wieku, czyli okresu
początkowego istnienia Starego Zamku Żywieckiego. Najstarsze
źródłowo udokumentowane wzmianki, informujące o zagospodarowaniu
najbliższego otoczenia, pochodzą z inwentarza z 1664 roku.
Najbardziej znaczącym okresem kształtowania się dzisiejszej formy
Parku jest wiek XIX i pierwsza połowa wieku XX w. Wówczas to
kształtowała się kompozycja parku, którą możemy podziwiać
dziś. Park Żywiecki jest wspaniałym przykładem angielskiego
ogrodu krajobrazowego i obok Parku w Pszczynie jest to bodaj
najcenniejsze i najlepiej zachowane tego typu założenie w rejonie
Górnego Śląska i Beskidów.
W Parku
Żywieckim znajduje się wiele wysokiej klasy obiektów architektury
i małej architektury. Możemy tu znaleźć także wiele wiekowych
okazów ciekawych drzew egzotycznych oraz imponujących okazów drzew
rodzimych. Aż 52 z nich ma status Pomnika Przyrody.
Ogromny Jesion wyniosły - w pobliżu domku chińskiego /AB |
Lipy na polanie przed Pałacem /AB |
W ciągu swojej około półwiecznej
historii założenie zamkowo-parkowe było szczęśliwie w rękach
możnych ale i świadomych jego wartości rodów. Zarówno
Komorowscy, Wielopolscy w końcu Habsburgowie nie tylko dbali o
zachowanie Parku, ale mieli również swój pozytywny wkład w
powiększanie się i rozwój formy całego założenia. Również
burzliwe czasy obu wojen oraz Polski Ludowej nie przyniosły
znaczących zniszczeń czy dewastacji w obrębie Żywieckiego Parku.
Obecnie
doskonale odrestaurowany Park wraz ze wszystkimi zabudowaniami
Założenia Zamkowo-Parkowego jest, obok Browaru Arcyksiążęcego,
niewątpliwie największą i najcenniejszą atrakcją turystyczną
miasta.
Stary Zamek w Żywcu - pocztówka z początku XXw. |
HISTORIA PARKU
Początki Parku Żywieckiego sięgają
prawdopodobnie już pierwszej połowy XVI wieku, czyli okresu
początkowego istnienia Starego Zamku Żywieckiego. Najstarsze
źródłowo udokumentowane wzmianki, informujące o zagospodarowaniu
najbliższego otoczenia, pochodzą z inwentarza 1664 roku. Wskazują
na typowo użyteczny charakter skromnego raczej ogrodu. Wymieniają
takie jego elementy jak : stawy rybne, studnię zadaszoną gontami,
altanę, ogródek "nowo ogrodzony balasami toczonymi".
W 1678 roku, od ówczesnego właściciela
Komorowskiego, zamek wraz z otoczeniem nabywa Jan Wielopolski. W
XVIII w. na południowy-wschód od zamku zostaje założony kwaterowy
ogród włoski. W ogrodzie stanęła wówczas fontanna i posągi,
prawdopodobnie postacie z mitologii. Kanał przecinający ówczesny
i dzisiejszy ogród to prawdopodobnie pozostałości XV-wiecznego kanału doprowadzającego
wodę do fosy zamkowej.
W 1715 roku wybudowano w ogrodzie
oranżerię. W tym roku powstaje również kolejna część ogrodu,
która składała się z czterech kwater zwartego drzewostanu.
Następnie od południa dodano szeroki pas warzywników. W ten sposób
nadano całości zarys zbliżony do trapezu w szerokim układzie
obramowanym po bokach alejkami i otwartym widokową perspektywą ku
południowi.
Istotnym
przedsięwzięciem z 1721 roku było wprowadzenie do kompozycji
ogrodu fontanny uruchamianej przy pomocy nawadniającego mechanizmu
hydraulicznego skonstruowanego przez niemieckiego fachowca zwanego
"grajcerem". Do tej fontanny wodę doprowadzano podziemnymi
rurami drewnianymi, a kronikarz dodaje, że: "te drzewa na rury
aż z lasów pszczyńskich poddani przywozili"
*
Rekonstrukcja opracowana na podstawie planu katastralnego z 1847r.
W końcu XVIIIw. ogród zamkowy
pozostawał jeszcze w tradycyjnym włoskim stylu. Dzięki zachowanym
planom wiemy jednak, że w pierwszej połowie XIXw. nastąpiły
przemiany kompozycyjne znacznej części parku, w duchu
krajobrazowego ogrodu angielskiego. Zmiany te były dziełem Adama
Wielopolskiego i jego ogrodnika Jana Merka. Jan Merk, z pochodzenia
Niemiec, sprowadzał z dobrze zaopatrzonych szkółek ogrodniczych w
Hamburgu i Freiburgu sadzonki różnych europejskich i egzotycznych
roślin. Co ciekawe już kilkanaście lat wcześniej, czyli jeszcze w
wieku XVIII, powstaje pawilon ogrodowy inspirowany pagodą chińską,
tak zwany "domek chiński".
Po przejściu
ogrodu i zamku w posiadanie rodu Habsburgów w 1838 roku, Park
powiększono w kierunku południowym, a dzieło zapoczątkowane przez
Wielopolskiego i Merka, czyli przekomponowanie istniejącego ogrodu w
duchu swobodnych ogrodów angielskich, było kontynuowane. W roku
1895 Karol Stefan Habsburg w miejscu dawnych oficyn buduje nowy
pałac. Na te lata szacuje się również powstanie alei o długości
650 metrów, przebiegu południe-północ z lip drobnolistnych.
* Pałac Habsburgów (Nowy Zamek)- stan z początku XX
w.
W pierwszej połowie XXw., zachowując
dawny układ kompozycyjny, zostają wprowadzone do parku nowe
elementy. Na osi głównej nowego pałacu powstała wielka polana
widokowa.
W latach 1930-1936 park ulega
przebudowie pod kierunkiem architekt Brendy Colvin i ogrodniczki Kid
Beckh (obie Angielki). Drewniane mostki nad kanałami zostają
zastąpione kamiennymi, na dziedzińcu zewnętrznym; między nowym a
starym zamkiem, wybudowano ozdobną, kutą z żelaza studnie, którą
wykonał rzemieślnik żywiecki Julian Rybarski. Założono również
półkoliste rosarium z pergolą i basenem z fontanną w części
centralnej.
Podczas okupacji hitlerowskiej Park
Żywiecki przechodzi na własność niemieckiego zarządu miasta
Żywca. Istniał on wówczas jako park wyłącznie dla Niemców. Po uzyskaniu przez Polskę państwowości
Park przechodzi pod zarząd miasta i Technikum Drzewnego, które
dostało swoją siedzibę w pałacu - tzw. "Nowym Zamku".
Staraniem Ligi Ochrony Przyrody na obrzeżu Parku, a na dawnym
wysypisku śmieci, zbudowano boisko dla dzieci i młodzieży
szkolnej.
Obecny układ kompozycyjny Parku
pozostaje niezmienny od lat 70- tych XX w. Układ ten ukształtował
się w wyniku wielu przekształceń i nawarstwień kompozycyjnych na
przestrzeni ostatnich 170 lat. Całość kompozycji Parku utrzymana
jest w duchu ogrodu krajobrazowego, a jego styl można by określić
jako styl kaligraficzny. W Parku nie znajdziemy już żadnych
pozostałości ogrodu kwaterowego.
Częścią centralną kompozycji jest
Pałac Habsburgów wraz z polaną przed, na której znajdują się
wiekowe okazy drzew - solitery: Dąb szypułkowy, Dąb szypułkowy
"fastigiata" i Lipa drobnolistna. Równie ważna
kompozycyjnie jest usytuowana w pobliżu wyspa wraz z pawilonem -
"domkiem chińskim" oraz okalającymi ją wodami malowniczo
ukształtowanego cieku wodnego. Tuż w pobliżu wschodniego krańca
Pałacu znajduje się miejsce gdzie w formie kaskady spiętrzone wody
w.w. cieku wodnego znikają pod ziemią by dalej skanalizowane
dotrzeć do rzeki Soły.
Ważnymi elementami kompozycji Parku są
ponadto: Rosarium oraz aleja lipowa o przebiegu pn.-pd. we
wschodniej części założenia. Rosarium usytuowane jest w pobliżu
wyspy i bezpośrednio połączone z nią mostkiem. Ma ono kształt
półkolisty, zamknięty z jednej strony przez masywne kamienne
pergole porośnięte winoroślą, z drugiej przez mocno zaniedbany
bindaż grabowy.
Domek chiński /AB |
Domek chiński na wyspie /AB |
kamienny mostek /AB |
Aleja Lipowa /AB |
Polana przed Pałacem ( na pierwszym planie Dąb szypułkowy 'Fastigiata') /AB |
Rozarium z fontanną /AB |
Rozarium /AB |
Rozarium /AB |
W skład tej najstarszej części
założenia zamkowo-parkowego oprócz wymienianych już wcześniej:
Starego Zamku, Pałacu, Domku Chińskiego, polany przed pałacem,
Rosarium, wchodzi również "Dziedziniec zewnętrzny" -
przestrzeń obramowana budynkami Starego Zamku, Pałacu i zabytkowej
wozowni. Kanwę kompozycyjną tego wnętrza stanowi owalny podjazd. W
centrum dziedzińca istnieje wgłębnik o kształcie ośmioboku,
podzielony na cztery równe kwatery. Środek wgłębnika
zaakcentowany jest ozdobną studnią. We wnętrzu tym znajdują się
jedne z najstarszych drzew w Parku: Jesion wyniosły i Lipa cesarska.
Dziedziniec zewnętrzny ( źródło foto: Beskidy24.pl) |
Stary Zamek ( źródło foto:podroze.onet.pl) |
Część południowa - jest to
"najmłodsza" część parku. Kompozycja jest tutaj mało
przemyślana i niezbyt urozmaicona. Część ta składa się w
przeważającej mierze z młodego (ok.40-60letniego) zwartego
drzewostanu gatunków rodzimych takich jak: Jesion wyniosły, Dąb
szypułkowy i Klon pospolity. Warto dodać, że właśnie w tej południowej części Parku na terenie niegdyś będącym jednostką wojskową, miasto z pomocą pieniędzy unijnych utworzyło naprawdę bardzo fajne stajnie miejskie i MINI ZOO. Dzieci i nie tylko przychodzą tu tłumnie, żeby zobaczyć konie, osły, krowy, owce, kozy, ozdobne kury, indyki, itp... a także DANIELE podarowane miastu przez parę prezydencką tj. Komorowskich.
...
Drzewostan Parku można podzielić na dwie grupy wiekowe. Stare drzewa, pozostałość z czasów Wielopolskich, liczą od 200-360 lat i zgrupowane są w pobliżu zamku, młodsze, przeważnie w wieku 60-90 rozsiane po całym założeniu a skoncentrowane w części południowej, najdalej oddalonej od zabudowań zamkowych.
Drzewostan Parku można podzielić na dwie grupy wiekowe. Stare drzewa, pozostałość z czasów Wielopolskich, liczą od 200-360 lat i zgrupowane są w pobliżu zamku, młodsze, przeważnie w wieku 60-90 rozsiane po całym założeniu a skoncentrowane w części południowej, najdalej oddalonej od zabudowań zamkowych.
Skład gatunkowy zadrzewień parkowych
jest bardzo różnorodny. W Parku znajduje się wiele dorodnych
okazów drzew zarówno rodzimych jak i egzotycznych.
Z rodzimych gatunków drzew występują
tu przede wszystkim:
Klon pospolity, Dąb szypułkowy, Lipa
drobnolistna, Jesion wyniosły, Grab pospolity, Buk pospolity;
Wśród długiej listy okazów
egzotycznych znajdują się m.in.:
Drzewa iglaste - Sosna wejmutka, Sosna
czarna, Sosna Jeffreya, Sosna himalajska, Choina kanadyjska, Daglezja
zielona czy Modrzew Japoński;
Drzewa liściaste - Dąb burgundzki,
Dąb wielkoowocowy, Miłorząb dwuklapowy, Surmia zwyczajna, Surmia
jajowata, Tulipanowiec amerykański, Skrzydłorzech kaukaski,
Grujecznik japoński czy Glediczia;
W skład drzewostanu Parku wchodzą aż
52 okazy uznane za Pomniki Przyrody. Są to między innymi:
- Dąb szypułkowy o obwodzie ponad 5m;
Jesion wyniosły (obwód 430cm); Klon pospolity (obwód 350cm), Buk
pospolity odm. czerwonolistna, Lipy drobnolistne, Lipa krymska, Grab
pospolity, grupa 8 Modrzewi europejskich, a także Głóg
pełnokwiatowy i Czeremcha amerykańska.
Aleja z Dębów czerownych /AB |
Krowa na parkowej polanie /AB |
Bibliografia:
* Marek Kubica; "Widoki Żywca i
Żywiecczyzny" -
-Wydawca:
Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej - 2003r.
* Henryk Żywotko; "Przwodnik -
Drzewa zabytkowego Parku Żywieckiego"
-Wydawca:
Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej
* Danuta Kraus, Zofia Rączka; "Karta
Gronia nr XI-1981r."
artykuł
pod tytułem: Zabytkowe parki województwa bielskiego
-Wydawca:
Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej - 1981r.
* Praca zbiorowa pod kierunkiem prof.
Witolda Plapisa;"Rejestr Ogrodów Polskich-zeszyt 2"
Państwowe
Wydawnictwo Naukowe - 1964r.
* Małgorzata Reinhard; dwutygodnik
"Nad Sołą i Koszarawą"
artykuł
pod tytułem: Dzieje parku zamkowego w Żywcu
Dziękuję za uwagę i zapraszam do Żywca.
Ania
piątek, 7 listopada 2014
Beskidzkie inspiracje
Jak piszemy na stronie naszej pracowni (www.ekosystem-projekt.pl) zarówno dla Nas jak i dla wszystkich twórców ogrodów DZIKA PRZYRODA zdaje się być NIEDOŚCIGNIONYM WZOREM. Oczywiście nie wszyscy podzielają taką opinie. Ja utwierdzam się w tym przekonaniu przy niemal każdej pieszej wędrówce, Chyba żaden, choćby najpiękniejszy ogród, nie może mierzyć się z SUBTELNYM PIĘKNEM NATURY i jej naturalnych kompozycji.
Po tegorocznym sezonie pieszych beskidzkich wycieczek - wrzucam kilka zdjęć - niejako na udokumentowanie tej tezy.
A to parę dzikich roślin, które możemy zastosować w naszym ogrodzie by nadać mu nieco naturalnego charakteru ( nawet jeśli nie użyjemy dokładnych odmian botanicznych ale jakieś inne odmiany ogrodowe) :
Po tegorocznym sezonie pieszych beskidzkich wycieczek - wrzucam kilka zdjęć - niejako na udokumentowanie tej tezy.
Podmokłe łąki, łany traw, leśne polany, kolorowe zestawienia łąkowych kwiatów, jesienne buczyny, malownicze brzozy czy górskie potoki ze swoimi niezliczonymi kaskadami odkrywającymi przeróżne ciekawe układy głazów i skał - to tylko wybrane z inspiracji, które architekt krajobrazu, ogrodnik lub po prostu miłośnik ogrodnictwa może znaleźć na górskich szlakach.
A to parę dzikich roślin, które możemy zastosować w naszym ogrodzie by nadać mu nieco naturalnego charakteru ( nawet jeśli nie użyjemy dokładnych odmian botanicznych ale jakieś inne odmiany ogrodowe) :
Chabry (niestety nie wiem jakie dokładnie) - Centaurea sp. /AB |
Rdest wężownik (Polygonum bistorta) lub inne rdesty z rodzaju Bistorta /AB |
Tojad mocny (Aconitum napellus) na stokach pilska. /AB |
Tojad mocny (Aconitum napellus) na stokach pilska. /AB |
Jarzmianka większa (Astrantia major) /AB |
Parzydło leśne (Aruncus dioicus) - źródło: www.edupedia.pl |
fotografie w tym poście (oprócz zdjęcia parzydła leśnego): AB lub ŁB.
Subskrybuj:
Posty (Atom)