KYLEMORE ABBEY AND GARDEN
To tutaj rozpoczęła się moja przygoda z Ogrodnictwem, miesiące pielenia, siewu, sadzenia i cudownej atmosfery Zielonej Irlandii do dzisiaj wspominam z czułością i tęsknotą.
Piękne miejsce, piękny ogród i wspaniali ludzie dla których ogrodnictwo to najlepsza rzecz jaka może się przydażyć- troche inaczej niż w Polsce, gdzie wizja prac w ogródku wielu przyprawia o ból głowy, a zawód ogrodnika nie jest zbytnio doceniany...ale wracajmy do Kylemore:
W 1867 roku bogaty
chirurg z Manchesteru Henry Mitchell oczarowany krajobrazem Connemary
postanowił wybudować dla siebie i swojej rodziny wspaniałą
posiadłość. Na miejsce tego przedsięwzięcia wybrał położone
na zachodnim wybrzeżu Irlandii Kylemore. Domowi miał towarzyszyć
także równie wspaniały ogród w stylu Wiktoriańskim. I tak na
słonecznym stoku przeciętym strumieniem powstał ogrodzony murem,
prawie 100 arowy ogród. Regularny układ ścieżek poprzecinał ten
nierówny teren, założenie podzielono na dwie części, Ogród
Użytkowy w części zachodniej oraz Ogród Kwiatowy we wschodniej.
Powstał także zespół szklarni w części Ogrodu Kwiatowego,
który jak na ówczesne czasy był bardzo innowacyjny. Szklarnie
posiadały specjalny system ogrzewania niezbędny do hodowli
egzotycznych roślin.
Przez wiele lat
ogród wspaniale funkcjonował dając rodzinie Mitchell owoce,
warzywa, zioła oraz kwiaty.
W
1903 roku Mitchell sprzedał posiadłość w Kylemore księżnej i
księciu Manchester, którzy prowadzili bardzo wystawny i rozrywkowy
styl życia, i nie zagościli w Connemarze wiele lat. Nieruchomość
mocno obciążona hipoteką w 1914 roku została przejęta przez
londyńskiego bankiera i wystawiona na sprzedaż.
Dopiero
w 1920 roku zamek oraz ziemia zostały sprzedane zakonowi
Benedyktynek, które zamieniły go na opactwo. W Kylemore zakonnice
otworzyły międzynarodową szkołę z internatem dla dziewcząt,
prowadziły również gospodarstwo oraz pensjonat.
Niestety
siostry zajęte pracą edukacyjną oraz prowadzeniem opactwa
zaniedbały ogród, część kwiatowa zdziczała a ze wspaniałych
szklarni pozostały jedynie cegły. Odrobinę lepiej zachował się
Ogród Warzywny, który Benedyktynki uprawiały i wykorzystywały.
W
1995 roku dzięki funduszom Unii Europejskiej Ogród rozpoczęto
restaurację założenia ogrodowego.
Widok na ogród/ab |
Domek ogrodnika/ab |
mur otaczający założenie/ab |
Piękny ogród użytkowy- karczochy w roli głównej /ab |
Moja ulubiona część ogrodu- herbaceous border- czyli bylinowy zawrót głowy /ab |
Nic tylko zachwycać się i inspirować...
To typowy strój ogrodnika- wszystko musi być zakryte, inaczej zostaniesz pożarty żywcem przez midges:) |
PS. Kiedy zaczęłam pracę w Kylemore wszyscy tamtejsi ogrodnicy ze strachem opowiadali o midges- maleńkich muszkach, które bardzo utrudniają pracę. Opowieści te zbywałam uśmiechem myśląc o naszych komarach czy końskich muchach, które po pierwsze są większe a po drugie- tak wtedy myslałam- wredniejsze.. do czasu..te małe muszki są poprostu niewyobrażalnie STRASZNE.. gdyby nie MIDGES Kylemore byłoby Rajem na Ziemi!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz